Miesiąc: luty 2018
Calpe: Trasy – Finestrat przez Benidorm
Długość: 88km Up: 1812m Link do trasy Gdzie jeździć w Calpe? Sama wyznaję zasadę, że świat najlepiej poznawać samemu i cieszyć się ze swoich małych odkryć, gdyż te podane na tacy nie są już tak przyjemne, choć faktycznie moje 11 tygodni pozwala na bardziej swobodne […]
Calpe – Setmana Valenciana etap w Benidorm
W kolarskorowerowym życiu już tak jest, że jak planujesz lekkie parę kilometrów, to zazwyczaj kończysz setką, choć bywa też odwrotnie. Jeszcze wieczorem wybierałam się tylko na start i metę (to to samo miejsce, więc większej trudności z odnalezieniem ulicy nie ma) wyścigu Setmana Valenciana, czyli […]
Calpe: Trasy – Jezioro Guadalest
Długość: 75km / 78km Up: 1439m / 1580m Link do trasy wariant 1 Link do trasy wariant 2 Trasa na pewno jest najlepsza na niedzielną wycieczkę, choć w tygodniu zamek cieszy się pewnie mniejszą frekwencją odwiedzających. A może zwyczajnie po kilku chłodniejszych dniach można było […]
Calpe – W poszukiwaniu straconego czasu
Czyli bardzo proste porady jak czuć się jak na wakacjach nie będąc na wakacjach. Tylko dobrze jest kupić na przykład rower i wyjść z domu. Wpis zainspirowany komentarzami, które spotykają na mnie codziennie od 3 lat. Podbity przez ostatnią rozmowę z kolegą, z gatunku tych, […]
Calpe – Sto gorących słów gdy na dworze mróz
To będzie najdziwniejszy tekst, jaki przeczytasz o wakacjach w Hiszpanii. Ani słowa o tym, co warto zobaczyć, przeżyć, kupić, sfotografować, zjeść czy dotknąć. Ani zdania o Vueltach, kolarzach, Pirenejach, Realu, Barcelonie, Gaudim, flamenco, rzucaniu się pomidorami i o separatystycznych zapędach regionów też nie. Zero wspomnień […]
Calpe – listopad w Hiszpanii i pierwszy zapiek nogi
W Calpe zadomowił się listopad. Tylko nieco bardziej słoneczny. Nie wiem ile dni słonecznych w Polsce jest w listopadzie. Możliwe, że nie ma żadnego. W moim ostatnim listopadzie na 200% nie było nawet pół takiego dnia. Tu dalej jest prawie każdy, ale termometr, po pokazaniu […]
Calpe – czekając na czasówkę
Wczoraj. Bo pogoda dzisiaj przypomina bardziej listopad niż słoneczną Walencję… co może mieć straszny wpływ na sfotografowanie dzisiejszej czasówki z metą w Calpe (nie mam nawet kaloszy!) i jeszcze gorszy na humor jako taki, a to wpływa na siebie wzajemnie, jak się jest fotografem bardziej […]